Prawdziwy biały kruk spotkany na ulicach Budapesztu. Model wychodził w latach 2011-2012 i była to hybryda o dwóch silnikach elektrycznych, oraz jednym spalinowym, który pełnił funkcje generatora.
Po tych słowach Subi dojechało 6km na pękniętej oponie. Oczywiście dojazdówki nie wziąłem bo po co ma miejsce zajmować.
PS felga przeżyła ma tylko lekko zdarty rant!
Obiecałem pod poprzednią galerią, że dam znać jak poszło na wraku. Myślę, że o wiele lepiej odda klimat film niż galeria. Kwalifikacje skończyły się dla nas po 3 okrążeniach - puścił waż chłodnicy już na pierwszym okrążeniu, mimo to daliśmy radę przelecieć jeszcze 2 kółka cały czas na prowadzeniu. Półfinał udało się przejechać bez strat, za to w finale chłodnica nabiła się na silnik i woda zalała aparat zapłonowy. Mimo szybkiej akcji reanimacyjnej nie udało się poskładać auta na handicap... Nie ma tego złego! Auto przeżyło wiec do zobaczenia na kolejnej imprezie.